On jest powietrzem bez którego nie moge oddychać.
Wszystkim co posiadam, wszystkim czego potrzebuję.
Trzyma moją miłość w swoich rękach, ja wciąż czegoś szukam próbując złapać oddech.
Pozostaje mi więc mieć nadzieję, że kiedyś znów złapię oddech.
Znów będę potrafiła oddychać.
###
Chyba jeszcze nigdy nie czuł takiego zimna.
Takiej pustki.
Bezsilności.
Poczucia bezsensu.
Patrzył na swoje ręce i zastanawiał się, czy Bóg istnieje, skoro pozwolił na śmierć tak cudownej osoby.
A potem doszedł do wniosku, że śmierć była dla Eleny nagrodą. Że prawdziwe życie dopiero się dla niej zaczęło. A on, żeby móc ją jeszcze spotkać, musi się poprawić.
Bo jest czas siania i czas zbiorów, czyż nie?
Damon wziął do ręki rysunek, który Elena wykonała parę dni wcześniej w parku.
A potem przypomniał sobie, jak uratował jej życie, gdy leżała nieprzytomna.
Może nie był taki do końca spisany na straty?
- Stefan! - zawołał. Po chwili jego brat zjawił się w drzwiach pokoju. Damon spojrzał na niego i uśmiechnął się.
- Tak? - spytał Stefan zaniepokojony.
- Tylko upewniam się, że jesteś.
- Zawsze będę - odparł Stefan, odwzajemniając uśmiech.
#############
To koniec Oddechu, mojego drugiego bloga :)
Smutno trochę...
Tak trochę bardzo nawet :(
Pytałyście, czy będę dalej pisać. Będę :D
I mam zalążek pomysłu, ale muszę go rozważyć xd Jeśli zacznę pisać to poinformuję Was tutaj :)
A teraz..
DZIĘKUJĘ!
Za każdy komentarz. Za każde wejście tutaj. Za motywację. Mam nadzieję, że się podobało :D
See you soon xx
Oczywiście, że się podobało. Jak mogło sie nie podobac? ;> Epilog taki, jakiego oczekiwalam. Krótko i z przesłaniem. Przez całe to opowiadanie uwielbiałam relację Damona i Stefana, a ten moment był podsumowaniem wszystkiego, czym nas obdarowałaś :)
OdpowiedzUsuńKurde, szkoda, że koniec. Ciężko mi będzie się powstrzymac od wpadania tu i sprawdzania, czy czegoś nie wstawiłaś :/ Ale czekam na więcej, bo chętnie przeczytam.
xoxo, Em
Zapraszam Cię do mnie :D
http://to-hell-with-love.blogspot.com/
O mój Boże! Nie mog uwierzyć że to już koniec XD Uwielbiam Defana więc dziękuję za ten epilog <3 Czekam na kolejny blog z deleną, bo świetnie piszesz i już zaczyna mi tego brakowac :c Pozdrawiam. Wikaa ;*
OdpowiedzUsuńPiękne <3 Już za nimi tęsknię �� Z niecierpliwością czekam na nowego bloga z nowym opowiadaniem ��
OdpowiedzUsuńKoniec? :c O nieee, smutno mi, kiedy sobie pomyślę, że to cudne opowiadanie dobiegło końca. Przykro mi, że Elena umarła :'( Nie zasłużyła na to, ale Damon dobrze myśli, być może jest teraz w lepszym miejscu i on kiedyś do niej dołączy :3 Ich pożegnanie i pytania Bonnie złamały mi serce. Nigdy nie pomyślałabym, że to się tak wszystko potoczy, ale skoro są ludźmi, to niestety takie choroby mogą ich spotkać. W każdym razie jestem dla ciebie pełna podziwu, bo stworzyłaś coś niesamowicie pięknego i to opowiadanie pozostanie w mojej pamięci na zawsze <3 Kocham cię :* Jesteś wspaniałą pisarką i mam nadzieję, że już wkrótce znowu będziemy czytać twoje nowe dzieło. Życzę ci wielu pomysłów, motywacji i oczywiście weny do tworzenia kolejnej historii ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, kochana!
Pozdrawiam ;*
Cudo :) Czekam na nową historie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ...
Hej! U mnie pojawił się rozdział 4.! Zapraszam! ^^
OdpowiedzUsuńhttp://to-hell-with-love.blogspot.com/